Rosnę , rosnę , aż w końcu zaczęłam gaworzyć. To taka pradawna forma porozumiewania się, lecz nikt już jej nie pamięta,więc zazwyczaj gadam do siebie. Mama i tata bardzo się z tego cieszą. Hania też się cieszy , wydaje mi się że ona mnie trochę rozumie , przynajmniej czasami sprawie takie wrażenie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz