A tak się rodzice cieszyli jak zaczęłam chodzić . A ze mną nie jest tak łatwo . Jak już się nauczyłam to zaczęłam nie tylko chodzić ale i wchodzić na przeróżne meble.
Wchodzę na stół, krzesełka , kominek itp. Rodzice się na mnie trochę gniewają i mówią Gaba - nu nu ! W nagrodę codziennie wyciągam ich na obowiązkowy spacer, przynoszę kurtkę,
czaplę i marudzę do momentu wyjścia - ja po prostu lubię wychodzić na spacery. Wózek już mi nie jest potrzebny, wolę dreptanie.
